Asset Publisher Asset Publisher

Noc Sów

            

    Coraz bliżej wyczekiwana przez wszystkich zainteresowanych sympatyków przyrody – organizowana w naszym Nadleśnictwie Noc Sów. By godnie wprowadzić wszystkich w nastrój nocnego nasłuchiwania, niezależnie od tego czy wybiorą się Państwo z nami – opowiemy o tym, jak sowy zawładnęły nocą całkowicie.

                Prowadzenie przez sowy nocnego trybu życia umożliwia im przede wszystkim łatwe zdobywanie pokarmu – daje im to zdecydowaną przewagę nad innymi ptakami drapieżnymi, które polują przede wszystkim w ciągu dnia (jak na przykład jastrząb gołębiarz (Accipiter gentilis) czy myszołów zwyczajny (Buteo buteo)), a których baza pokarmowa bywa zbliżona.  Ptaki te nie konkurują więc ze sobą o pożywienie, a więc poprzez poruszanie się w zupełnie innym środowisku zapewnione jest sowom pewnego rodzaju bezpieczeństwo (przytoczone wcześniej gatunki ptaków drapieżnych są większe i często silniejsze niż znane w Polsce gatunki sów).

Tym co odróżnia te nocne ptaki (chociaż nie tylko – występują w Polsce gatunki sów, które polują przede wszystkim za dnia) jest nie tylko budowa ich oczu, które pierwsze przychodzą nam na myśl, gdy przywodzimy je sobie na myśl, lecz również ich usytuowanie w czaszce i sama jej budowa. Podczas nocnych polowań niewątpliwie zmysłem, który przewodzi jest słuch – lecz sowie oczy, mimo że możemy obraz przez nie widziany przyrównać do tego widzianego przez człowieka, z tą różnicą, że ptaki te potrafią rejestrować obraz przy nikłym zupełnie świetle. Podczas gdy ludzkie oko ma pręciki i czopki, występujące w odpowiednich proporcjach, oczy sów złożone są w większości z światłoczułych pręcików. Puszczyk posiada ich aż 56 tys. na milimetr kwadratowy! Podobieństwem natomiast jest rozmieszczenie oczu – tak jak człowiek – sowy patrzą na wprost i choć znacznie zawęża im to pole widzenia, wykształciły dodatkową, niesamowitą w świecie ptaków zdolność – widzenie stereoskopowe (widzenie przestrzenne). Na czym ona polega? Widzenie przestrzenne umożliwia ocenę głębi i odległości od widzianych przedmiotów. Nakładany na siebie obraz z obojga oczu pozwala mózgowi na odnalezienie się w przestrzeni.

Co z tym słuchem? Czy sowy w ogóle mają uszy? Tak, mają choć bardzo dobrze ukryte. Ofiary lokalizowane są przede wszystkim za pomocą słuchu, mimo że sowy są w stanie dobrze widzieć przy minimalnym świetle. Uszy występują tutaj w postaci otworów umieszczonych asymetrycznie po obu stronach czaszki. Dzięki temu, że potrafią obracać szyją możliwe jest odbieranie dźwięków w różnych płaszczyznach. Dźwięk ten, dodatkowo wzmacniany jest przez okalające ‘’twarz’’ sowy pióra, zwane szlarą stanowiącą swoisty talerz satelitarny. Budowa sowich piór znacząco pomaga – nie chodzi tylko o wspomnianą szlarę. Bezszelestny lot, dzięki któremu pozostają niezauważone przez swoje ofiary – możliwy jest dzięki smukłym i wydłużonym skrzydłom, tworzącym bardzo dużą powierzchnię nośną (np. płomykówka posiada stosunek powierzchni nośnej do masy ciała 0,29 – będący jednym z najniższych wśród ptaków, a który oznacza, że jest ona bardzo szybka i zwrotna).

To były jedynie biologiczne przystosowania, które pozwoliły sowom zawładnąć nocą. Fakt, że noc przez długi czas pozostawała dla człowieka niepojęta, momentami ze strachu przyprawiająca o ciarki, wszystkie złe skojarzenia i zabobony przypisywane były stworzeniom, zamieszkującym noc. Strach ludzki doprowadził do powstania (a może rzeczywiście istnieją?) takich stworzeń jak boboki czy strzygi, pojawiające się w słowiańskich wierzeniach.

Boboki czy też beboki – nazwę swoją prawdopodobnie zawdzięczają puchaczowi, którego nazwa łacińska brzmi Bubo bubo. Niegdyś jego postać używana była do straszenia do niegrzecznych dzieci mówiąc, że gdy nie będą słuchały rodziców to przyjdzie Bobo zostaną zabrane lub zjedzone. Słowiańskie określenie wampira - „strzyga”, pochodzi od łacińskiego słowa strix, oznaczającego zarówno sowę (Strix aluco – puszczyk) ale i poczwarę, czarownicę. O ile w literaturze rzadko natknąć można się na postać beboka, tak strzygi nie trzeba długo szukać – odnajdujemy ją na przykład w słynnym już ‘’Wiedźminie’’ Andrzeja Sapkowskiego. Wierzono, że nocami demony (najczęściej kobiece) zamieniają się w sowy, przylatują do kołysek by wyssać krew z niemowląt. Strzygą zostawała osoba, która rodziła się z dwoma sercami, a więc według wierzeń również z dwoma duszami. Istnieja też doniesienia, że człowiek mógł stać się wspomnianym demonem po śmierci, gdy jego pogrzeb został odprawiony w sposób nieprawidłowy. ,,Aby zmarły człowiek nie przeistoczył się w upiora (strzygę-demona), należało pochować go twarzą do dołu oraz z przepaską na oczach. Innym sposobem było przywalenie pochówku kamieniem. Gdy już przeistoczenie nastąpiło, strzygę można było zająć, wkładając drobne przedmioty do trumny. Aby wyrządzić jej krzywdę, konieczne było zabicie w kościelny dzwon, wbicie kołka lub gwoździ w ciało albo wymierzenie policzka lewą ręką.’’ (https://ozdoby-wikingow.pl/z-legend-slowian-strzygi/).

Oczywiście nie zabierzemy Państwa na polowanie na demony, ale by oszczędzić sobie strachu zalecamy zabranie latarek!

Jeśli wciąż pozostają Państwo głodni wiedzy, na profilach nadleśnictw można znaleźć artykuły poświęcone tym niezwykłym ptakom traktujące zarówno i ich biologii, jak i o znaczeniu w kulturze.

Dodatkowo zachęcamy do zapoznania się z publikacją wydaną przez Centrum Informacyjne Lasów Państwowych pt.: ,,Wszystkie sowy naszych lasów’’, dostępną pod linkiem: https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/publikacje/do-poczytania/wszystkie-sowy-naszych-lasow-1/wszystkie_sowy_naszych_lasow.pdf

Nasłuchiwać sów można z nami również online – na kanale Echa Leśne prowadzonym przez Lasy Państwowe odnaleźć można nie tylko leśne budziki z odgłosami sów lecz również szczegółowo im poświęcone materiały.

 

Nadleśnictwo Cierpiszewo bierze udział w Ogólnopolskiej Nocy Sów organizowanej z inicjatywy organizacji Jestem na pTAK! Serdecznie zachęcamy do zapoznania się z działalnością organizacji (https://jestemnaptak.pl), która nie zawęża się jedynie do sowiej tematyki. Sowy SOS (http://sowy.sos.pl), czyli Stowarzyszenie Ochrony Sów prowadzi aktywny monitoring sów lęgowych oraz nie tylko, zachęcamy do wspierania działań organizacji poprzez m.in. samodzielne obserwacje gatunków sów.